Newsy

Trwają prace nad kolejnym pakietem sankcji UE wobec Rosji. Od determinacji Zachodu zależy uszczelnienie dotychczasowych restrykcji

2024-04-29  |  06:30

W Unii Europejskiej trwają prace nad kolejnym pakietem sankcji wobec Rosji. Doniesienia medialne wskazują, że ma się on skupić na przeciwdziałaniu obchodzeniu dotychczasowych restrykcji nałożonych na ten kraj, w szczególności na importowane z niego surowce. Analitycy zespołu rosyjskiego Ośrodka Studiów Wschodnich spodziewają się, że wraz z rosnącymi kosztami wojny może się to przełożyć na dalszą degradację rosyjskiej gospodarki. Rosja w ostatnich dwóch latach znalazła wprawdzie nowych odbiorców dla swoich surowców, ale musi je sprzedawać po niższych cenach.

Po rozpoczęciu 24 lutego 2022 roku pełnoskalowego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę na Moskwę spadła fala sankcji nałożonych przez państwa Zachodu. Jak wynika z opracowania analityków OSW „Rosja po dwóch latach pełnoskalowej wojny. Krucha stabilność i narastająca agresywność”, odbiło się to szczególnie na sektorze energetycznym, który jest najważniejszym źródłem dochodów do budżetu Rosji. Dla porównania w 2018 roku udział dochodów naftowo-gazowych stanowił 46 proc. budżetu Rosji, a w 2023 roku – 28 proc.

Po utracie rynku zbytu w Europie Rosjanom udało się ten eksport przekierować na nowe rynki zbytu. W kontekście ropy to są szczególnie rynki azjatyckie. Jeśli chodzi o paliwa, to są to rynki również bardziej egzotyczne, takie jak Ameryka Południowa, Afryka czy też Azja – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Filip Rudnik, analityk zespołu rosyjskiego z Ośrodka Studiów Wschodnich.

To jednak nie oznacza, że Rosjanie w pełni rekompensują w ten sposób straty wynikające z sankcji nałożonych m.in. przez Unię Europejską czy Stany Zjednoczone. Zadanie, choć możliwe do wykonania, jest karkołomne z przyczyn logistycznych oraz odległości, jakie dzielą ten kraj od nowych odbiorców. 

Rosjanie, mimo że udało im się przekierować te dostawy na nowe kierunki, to muszą przede wszystkim sprzedawać zarówno ropę, jak i produkty ropopochodne po niższych cenach. Przez wydłużenie szlaków logistycznych koszty realizacji eksportu są o wiele większe – przypomina analityk OSW.

Konieczność zmiany kierunku eksportu spowodowały wzrost uzależnienia Rosji od wąskiej grupy odbiorców, którzy mogą wykorzystywać swoją pozycję i dyktować warunki współpracy. Dochody Rosji z eksportu ropy i gazu w ubiegłym roku zmniejszyły się o 24 proc. w ujęciu rocznym, chociaż przy znacznie słabszym rublu trudno jednoznacznie porównać te wyniki rok do roku. Jak oceniają analitycy OSW, zwrot na Wschód i zależność od Chin i Indii mogą się przełożyć na dalszą redukcję dochodów eksportowych i problemy z utrzymaniem produkcji.

Trzeba spojrzeć na to, jak się kształtują ceny globalnie, bowiem mimo wszystko rosyjski surowiec i rosyjskie paliwa nie funkcjonują w próżni. Niemniej widać, że istnieje stały dyskont cenowy na rosyjską ropę i on jest zależny od tego, do jakiego stopnia implementujemy zapisy sankcyjne. W styczniu 2024 roku ten dyskont wynosił około 17 dol., czyli Rosjanie dostawali za baryłkę mniej o 17 dol. w porównaniu do benchmarku Brent. To wszystko zależy od woli i determinacji Zachodu, czy spróbuje walczyć z tzw. flotą cienia, czyli flotą tankowców, które przewożą rosyjską ropę i paliwa niejako z obejściem zachodniego systemu finansowania i z pogwałceniem zasad sankcyjnych – mówi Filip Rudnik.

O wprowadzeniu mechanizmów, które będą przeciwdziałać obchodzeniu dotychczasowych restrykcji, mówi się w kontekście opracowywanego w instytucjach unijnych 14. pakietu sankcji. Rozważane są również dalsze obostrzenia dla rosyjskiego sektora energetycznego, m.in. dotyczące handlu gazem skroplonym. Uszczelnienie sankcji może mieć kluczowe znaczenie, bo jak pokazują dane przytaczane przez OSW, dziś spadki wydobycia nie są tak duże, jak oczekiwano. W ubiegłym roku sektor wydobywczy, który przed wojną stanowił koło zamachowe rosyjskiej gospodarki, odnotował spadek produkcji o 1,2 proc. Dotyczy to zarówno ropy naftowej, jak i gazu ziemnego. W 2023 roku produkcja ropy naftowej wyniosła około 530 mln t, pozostając tylko nieco poniżej poziomu z 2022 roku.

– W porównaniu z prognozami, w których się wieszczyło bardzo mocną redukcję wydobycia, to Rosjanie wydobywają teraz od 5 do 10 proc. ropy mniej, aniżeli robili to przed inwazją, więc ten spadek nie jest znaczący. Trzeba tylko wziąć pod uwagę, że dysponujemy danymi z trzeciej ręki, bo Rosjanie już nie publikują danych o wydobyciu – mówi ekspert. – Sytuacja jest inna w sektorze paliwowym, produkcji i rafinacji paliw. Jeśli patrzymy na to wolumenowo, to produkcja paliw nie została mocno dotknięta sankcjami, natomiast jest dotknięta w obecnej chwili przez ukraińskie ataki bezzałogowców na rafinerie, które wyłączają konkretne moce przerobowe na konkretnych obiektach w europejskiej części Rosji.

Jak poinformowały ukraińskie media, w miniony weekend Ukraina przeprowadziła zmasowany atak dronów na lotnisko wojskowe i rafinerie ropy naftowej w regionie krasnodarskim w Rosji. Z kolei Rosjanie zaatakowali rakietami obiekty kluczowe dla ukraińskiego sektora energetycznego, w tym m.in. ważne dla dostaw gazu do UE.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii

– W całym kraju jest już 1,5 tys. stacji 5G obsługujących pasmo C, ale cały czas pracujemy nad zwiększeniem zasięgu i włączamy kolejne. Do końca roku klienci Orange Polska będą korzystać łącznie z 3 tys. stacji, które włączamy zarówno w dużych aglomeracjach, jak i w mniejszych miejscowościach – zapowiada Jolanta Dudek, wiceprezes Orange Polska ds. rynku konsumenckiego. Jak podkreśla, ta technologia, która na dobre ruszyła w Polsce z początkiem tego roku, jest dla konsumentów rewolucją w korzystaniu z mobilnego internetu. Wraz z jej upowszechnianiem Polacy kupują też coraz więcej telefonów obsługujących sieć 5G – łącznie w ich rękach jest już 3,25 mln takich smartfonów, a dostępność takiego sprzętu poprawiają coraz bardziej przystępne ceny.

Finanse

Trwają prace nad reformą finansowania samorządów. Mają zyskać większą autonomię i niezależność budżetu od zmian w podatkach

Ministerstwo Finansów przedstawiło założenia reformy finansowania jednostek samorządu terytorialnego. Resort przekonuje, że po jej wprowadzeniu dochody samorządów będą wyższe i niezależne od decyzji podatkowych podejmowanych na szczeblu centralnym. Dochody JST mają być określane poprzez wskazanie procentowego udziału danej jednostki w dochodach podatkowych na jej terenie, nie tylko w przypadku PIT-u i CIT-u, ale też podatku zryczałtowanego. Ministerstwa do końca maja mają też dokonać przeglądu zadań zlecanych samorządom, co będzie służyć ich wystandaryzowaniu.

Transport

Nadchodzi kumulacja inwestycji finansowanych ze środków UE. Wykonawcy muszą się przygotować na problemy z dostępnością kadr i zasobów

W związku z odblokowaniem środków unijnych firmy – zwłaszcza z sektora budowlanego – spodziewają się w tym roku boomu w inwestycjach infrastrukturalnych. Barierą dla ich realizacji może się jednak okazać dostępność rąk do pracy. Przedsiębiorcy obawiają się też, że kumulacja inwestycji w krótkim czasie może pociągnąć za sobą wzrost popytu nie tylko na kadry, ale i materiały czy specjalistyczne usługi podwykonawcze, co z kolei może się przełożyć na wzrost cen. – Od strony formalnej jesteśmy przygotowani do poradzenia sobie z tą kumulacją. Jest możliwość punktowych zmian w prawie zamówień publicznych i tego nie wykluczam – mówi Hubert Nowak, prezes Urzędu Zamówień Publicznych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.